wtorek, 3 lipca 2012

?!

Hej. Miały być zdjęcia szczeniaków. Ale nie mas szczeniaków. A więc może napiszę co się stało. Kora biegała. Chciała przez coś przeskoczyć. Ale się zahaczyła i upadła. 3godz. później poród. Szczenięta nieżywe. Korze nic się nie stało. Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak długo. Po porostu sama nie mogłam się pozbierać po śmierci maluchów. Miały by już miesiąc.

12 komentarzy:

  1. Boże, tak mi przykro... To musiał być wstrząs... Jezu...; [

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku... przykro mi... współczuje... To musiało być dla ciebie okropne przeżycie.

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko! To straszne! :( Dlaczego tak biegała? Przez co chciała przeskoczyć? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Straszne... :( Współczuję [*]

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję! Wyobrażam sobie jak na nie czekaliście. Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda szczeniaczków ;(
    Czy ich ojcem był jagdterier?

    OdpowiedzUsuń
  7. współczuję;(biedne szczeniaczki [*]
    ile było szczeniaczków??

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedne maluchy ! Dlatego nigdy nie chciałam brać na siebie tak wielkiej odpowiedzialności...
    Będzie dobrze ; )

    [*]

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedaczki.. ;( [*]
    Dobrze , że z Kora wszystko w porządku ;)

    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas ;*
    Dawno u nas nie byłyście ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykro mi ... Co zrobiłaś ze szczeniaczkami? Jak zareagowała na tą sytuację Kora?

    OdpowiedzUsuń